piątek, 17 lipca 2015

No False Metal

Hejka Kochani!
Dziś przychodzę do Was ze wspomnianym przedtem tuszem do rzęs "False Lashes" od Lovely. Zakupiłam go za jakieś grosze, ponieważ pilnie była potrzebna mi mascara tego dnia, a nie miałam za wiele przy sobie. Jednak mocno się zdziwiłam, gdy przekonałam się, że nie jest to słaby produkt. Bardzo fajnie przyciemnia i pogrubia rzęsy. Z wydłużeniem i rozczesaniem jest ciężko, ale w zestawieniu z moją "Lash Princess" od Essence daje idealny efekt. Szczoteczka jest przyjemna, dosyć klasyczna, nie podrażnia powiek. Tusz nie jest wodoodporny, ale i nie kruszy się w ciągu dnia. Czy zdecydowałabym się na niego ponownie? Raczej nie, ale nie żałuję, że go kupiłam. Warto mieć w swym arsenale dużo różnych kosmetyków, przynajmniej dla porównania, czy dla spełniania swoich zachcianek.
Napiszcie mi, czy Wy kiedykolwiek go używałyście i jakie macie zdanie na ten temat.
Pozdrawiam, Kasia.

P.S. Postaram się, aby posty były publikowane regularnie, co piątki.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz