Hejka Kochani!
Bardzo serdecznie Was przepraszam, że ostatnio w ogóle nic nie dodawałam, ale chciałam trochę odpocząć, pomyśleć. Czasem są takie chwile w życiu, gdy trzeba się zatrzymać. Jednak dziś przychodzę z głęboką czernią zawartą w malutkim kałamarzu... Tak, jesteście na dobrym tropie - mowa będzie o eyelinerze. Muszę przyznać, że mam go od ostatnich ferii zimowych i nigdy tak naprawdę nie poznaliśmy się bliżej. Dopiero kilka dni temu wykonałam nim pierwszą kreskę i byłam bardzo zadowolona z efektu końcowego. Jest to produkt od marki Golden Rose. Kosztuje nie więcej niż 8 zł. Ma bardzo cieniutki, aczkolwiek twardy pędzelek. Jest precyzyjny i pozostawia piękną kreskę na cały dzień. Kolor jest naprawdę głęboki, nie zmywa się i nie blaknie. Być może nie jest to eyeliner dla początkujących, ale jeśli już potraficie wykonywać ładne kreski - na pewno będziecie zadowolone i z tego produktu. Na pytanie, czy zdecydowałabym się na niego jeszcze raz, odpowiadam pozytywnie, ponieważ łatwo mi się nim pracuje, jednak nie potrafię wciąż używać tych samych kosmetyków, uwielbiam próbować nowych. Dajcie mi znać, co Wy o nim sądzicie.
Pozdrawiam, Kasia.
P.S. Na paznokciach mam lakier cukrowy, ale kilka słów o nim już niedługo na blogu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz